Samodzielność dzieci z wadą słuchu
Nie odbieraj im mocy!
Niedosłuch lub głuchota to nie wyrok. Dziecko niesłyszące lub niedosłyszące też może być szczęśliwe i spełnione. Pod warunkiem, że jest samodzielne. Jak mu w tym pomóc?
Marzyłaś o zdrowym, szczęśliwym dziecku? Ja marzyłam. Jedno już miałam i czekałam na drugie. W końcu urodziła się Hela! Najpiękniejsza, najwspanialsza i… niesłysząca. Niepełnosprawna. Nie wierzyłam diagnozie. Zaprzeczałam rzeczywistości. Szukałam winnych. Czułam ból, gniew i smutek. Musiałam przejść przez cały proces żałoby, w którym żegnałam moje wypielęgnowane wyobrażenie idealnego dziecka, dziecka słyszącego.
Droga do akceptacji wady słuchu
W pierwszej kolejności skorzystałam z pomocy psychologa. Po kilku spotkaniach wróciła mi moc do działania. Dalej jednak szukałam wsparcia i odnalazłam je w grupie Rodziców dzieci z różnymi wadami słuchu. Pomagaliśmy sobie dzieląc się troskami i informacjami. Idąc podobnym tropem jak inni rodzice zapewniałam Heli najlepszych rehabilitantów i jeździłam z nią 3-4 razy w tygodniu na zajęcia.
Organizowałam dwugodzinne wyprawy z niemowlakiem na terapie, które kończyły się tym, że Hela płakała albo zasypiała ze zmęczenia. Miałam mega determinację. Tak bardzo chciałam pomóc jej „nadrobić” braki wynikające z jej głuchoty i „wynagrodzić” jej wadę słuchu. Zamęczałam i ją i siebie. I nikomu nie wychodziło to na dobre.
Droga do samodzielności niesłyszącego dziecka
Dzisiaj wiem, że chciałam „za bardzo”.
Dzisiaj wiem, że przeładowując ją zajęciami działałam przeciwko sobie i swojej córce. Lepsze dla nas obu byłoby ograniczenie liczby zajęć i budowanie bliższej relacji.
Dzisiaj wiem, że ćwicząc z nią tak dużo i wspierając w rozwoju, nadmiernie starałam się Heli zapewniać moją uwagę. Lepsze byłoby pozostawienie jej więcej przestrzeni.
Wiem też, że nieświadomie wymagałam od całej rodziny, aby Heli ustępować, bo ona już i tak ma trudniej niż inni.
Teraz Hela ma 10 lat, a ja właśnie się zatrzymałam. Dotarło to do mnie. Przypomniałam sobie mój cel wychowawczy: SAMODZIELNOŚĆ, SZCZĘŚCIE, SPEŁNIENIE. I widzę, że wyręczając ją nadmiernie, odbierałam jej MOC! Nadal czuję nadmierną potrzebę kontroli jej życia, wsparcia i bycia blisko – na wszelki przypadek… Ale przypominam sama sobie, że Hela musi popełniać błędy i uczyć się na nich. Potrzebuje tego, żeby stała się samodzielna.
Co może pomóc na na lekcji WF-u i na boisku
Zrozumiałam, że nie uchronię Heli przed wypadkami. Zrozumiałam też, że nie uchronię jej procesorów mowy przed zniszczeniem. Słyszałam o kilku sytuacjach, gdy dzieci spuściły w kibelku swoje procesory będąc pod opieką Mamy. Na szczęście implanty ślimakowe /procesory mowy i aparaty słuchowe możemy teraz na różne sposoby zabezpieczać. Istnieje dużo wspomagających akcesoriów:
- opaski, które chronią procesory
- uchwyty, które sprawiają, że procesor lepiej trzyma się na uchu
- zawieszki, które zapobiegną jego zgubieniu.
Ponad to zarówno implanty, jak i aparaty słuchowe możemy ubezpieczyć. Ja po zastosowaniu takich działań poczułam się na tyle spokojna, że postanowiłam przekazać Heli odpowiedzialność za jej protezę słuchu. Nauczyłam ją dbać o procesory mowy i zmieniać w nich baterie. Przećwiczyłam też z nią prawidłowe reakcje w różnych warunkach jak np. założenie kaptura, gdy pada deszcz. I dałam jej swobodę. Obie dzięki temu czujemy się szczęśliwe i bezpieczne.
Co może pomóc na basenie
Nie zrezygnowaliśmy też z zajęć na basenie, choć słyszałam, że wielu Rodziców z obawy przed zniszczeniem procesorów mowy lub aparatów słuchowych tak robi. Jeżeli rozważasz ominięcie nauki pływania, zatrzymaj się. Znajdź rozwiązanie problemu ochrony sprzętu i nie ograniczaj aktywności swojego dziecka, odwrotnie – wspieraj ją i rozwijaj. Na basenie możesz skorzystać z rozwiązań, które sprawią, że poczujesz się bezpieczniej.
Dostępne są obecnie takie aqua akcesoria jak:
- specjalne czepki, które łatwo się zakłada i trzymają procesor w woreczkach wodoodpornych
- woreczki wodoodporne
- pudelka ochronne do przechowywania aparatów słuchowych i procesorów mowy.
Ponad to możesz porozmawiać z ratownikiem o niedosłuchu lub głuchocie dziecka i poprosić o uważność w komunikacji z nim. Możesz też uwierzyć, że nawet, jeżeli Twoje dziecko nie usłyszy, poradzi sobie naśladując innych. I będzie z siebie dumne! Dzieci mają potrzebę samodzielności.
Co może pomóc na drodze
Nadmiar opiekuńczości odbiera dzieciom wiarę w siebie. Jeśli je wyręczasz, słyszy: „Zrobię to za ciebie, bo sobie nie poradzisz.” Puszczaj swoje dziecko do żłobka, przedszkola, na zajęcia, do przyjaciół i na kolonie. Pozwól, żeby żyło jak dzieci słyszące! Ze względu na niepełnosprawność tym bardziej potrzebuje samodzielności i odwagi do życia.
Nadal sobie o tym przypominam. Moja 10 letnia córka zaczęła ostatnio samodzielnie wracać ze szkoły. Mam ogromne obawy, czy nic jej się nie stanie. Boję się, że może niedosłyszeć jadącego auta… Po wielu rozmowach uświadamiających, jak się zachowywać na drodze, wyposażyłam ją w odblaski, aby była lepiej widoczna i puściłam… Zaciskam zęby i wierzę, że sobie poradzi.
A w związku z tym nowym dla nas doświadczeniem, w SmartEAR rozdajemy wesołe odblaski-ślimaczki. Przy każdym zakupie w sklepie www.smartear.pl możesz dołożyć bezpłatnie ślimaczka do zamówienia. To ślimaczek dla Twojego dziecka. Przyczep go do plecaka lub do suwaka kurtki. Niech sprawia, że Twoje dziecko jest widoczne dla kierowców, a jego samodzielność jest widoczna dla Ciebie.
Bezpłatna prenumerata artykułów o niedosłuchu - Zapisz się do Newsletter SmartEAR
Mam nadzieję, że pozostaniemy w kontakcie śledź nas na:
- FACEBOOK: https://www.facebook.com/smartearPL
- INSTAGRAM: https://www.instagram.com/smartear_pl/
- Linkedin: https://www.linkedin.com/company/74463854/admin/
- YOUTUBE https://www.youtube.com/channel/UCc7AMgmlNM2jpS7FaHNqGbg/videos
- PRYWATNY BLOG o naszej córce: http://blog.smartear.pl/